Wyobraźmy sobie.
Wyobraź sobie siebie jako szesnastoletnią dziewczynę przyjeżdżającą z małej wioski na obrzeżach Warszawy do wielkiej metropolii. Przepełnia Cię nadzieja na świetlaną przyszłość. Jesteś ambitna i zdeterminowana, by jak najlepiej wykorzystać swoje młode, rozwijające się życie. Zmiana warunków życia jest ogromna, ale poradzisz sobie z nią. W tym dużym mieście sposób ubierania się jest inny, ale łatwo się tego nauczyć. Poznajesz nowych ludzi, ale jesteś elokwentny i masz młodość po swojej stronie. Dzięki rodzinnym koneksjom dostajesz pracę. Właściciel widzi twoje osiągnięcia i docenia je, awansując cię na wyższe stanowisko.
Ale wiesz, że potrzebujesz edukacji. Szkoła w twojej małej wiosce zapewniła ci tylko podstawową wiedzę. Boleśnie podstawową. Wiesz, że potrzebujesz więcej i nic nie powstrzyma Cię przed osiągnięciem tego wymarzonego celu. Podczas tej transformacji straciłeś kilka lat, ale wiesz, że można to przezwyciężyć.
Jesteś młody i poświęcasz więcej uwagi życiu towarzyskiemu niż politycznemu koszmarowi. Nie jesteś w stanie go wyczuć, a nawet gdybyś był, nie możesz nic z tym zrobić.
Po długich przygotowaniach z radością rozpoczynasz pierwsze zajęcia w nowej szkole.
Nie wiesz, że potwór z sąsiedniego kraju postanowił rozpocząć swoje dążenie do dominacji nad światem dokładnie tego samego dnia, w dniu twoich pierwszych zajęć w nowej szkole. Wtedy to do ciebie dociera. Nie chodzi tylko o to, że nie pójdziesz do szkoły. Możesz wiedzieć lub nie, że ta chwila zamknęła przyszłość twojego pokolenia. I przyszłych pokoleń. I to nie tylko dla twoich rówieśników. Ta chwila zdewastowała życie ludzi w twoim kraju. I na całym świecie. W tym momencie twoje pokolenie straciło swoją niewinność.