Nie wystarczy powiedzieć, że to inna rasa.
Muszą być szaleni, aby stanąć na drodze kawałka gumy poruszającego się w twoim kierunku z prędkością światła. Ledwo mogą chodzić po gumowej macie prowadzącej na lodowisko, podczas gdy muszą manewrować z zawrotną dokładnością przed swoim sanktuarium. Są uważani za nietykalnych, ale często kończą ze wstrząsami mózgu. I tak, czasami walczą na pięści ze swoimi przeciwnikami. Muszą utrzymać koncentrację przez trzy godziny. W momencie, gdy ją stracą - ich drużyna przegrywa. Ale żeby przegrali, najpierw musi przegrać pięciu innych członków ich drużyn. To jednak tylko niewielka pociecha. Są ostatnim bastionem na wojnie i to oni są ostatecznie odpowiedzialni za porażkę. Jeśli drużyna wygra - to ich zwycięstwo. Ale jeśli drużyna przegra, porażka jest również ich.
Jak radzą sobie z presją gwałtownych wzrostów i druzgocących porażek?
Po pierwsze, musisz być dobry. Nie tylko dobry, ale rażąco dobry. Nie wpuszczą cię na swoje areny, jeśli nie przejdziesz starannej selekcji. A dzięki temu, że zostali wybrani, każdy z nich jest już bohaterem. To wystarczająca presja w każdym pojedynczym meczu w sezonie. Ale całoroczne rozgrywki to tylko preludium do playoffów.
Playoffy!
Playoffy to zupełnie inna historia. Jest większa intensywność, więcej dramatyzmu, zasady są inne i przez cały rok walczysz o szansę na dłuższą grę, i to po zakończeniu tego wyczerpującego sezonu. W sezonie zasadniczym bramkarze NHL zatrzymują około dziewięćdziesięciu procent strzałów. To średnia. Podczas playoffów oczekuje się, że zatrzymają krążki niemożliwe do zatrzymania w innych okolicznościach.
To niewyobrażalne, aby wygrać Puchar z przeciętnym bramkarzem.
Istnieją cztery poziomy playoffów, a wszystko, czego chcesz, to mieć szansę na rozegranie jeszcze jednego meczu. W playoffach cała gra jest na wyższym poziomie. Więcej prędkości, więcej kontaktu z ciałem i coraz więcej kreatywności ze strony przeciwników. Musisz znaleźć krążek, mając przed sobą ciała. Trzeba być cierpliwym. Trzeba żyć chwilą, nie można myśleć o tym, co może się wydarzyć, a zwłaszcza o tym, co właśnie się wydarzyło. Trzeba rozmawiać z obrońcami. Ustawienie jest kluczowe. Najskuteczniejsi bramkarze to ci, którzy wykonują minimalne ruchy, a nie ci, którzy są najbardziej zajęci w bramce. Oczekuje się od ciebie spektakularnych obron i tego, że twoi fani będą się zastanawiać "Jak on to zrobił?". Ale można też wpuszczać nieprawdopodobnie łatwe krążki i sprawić, że fani będą się zastanawiać "Jak to się stało?". Ale to nie może zdarzać się zbyt często.
Jesteśmy teraz na trzecim poziomie playoffów. Następny poziom będzie szczytem. Świat obserwuje dwóch bramkarzy; jednego urodzonego w Kanadzie, a drugiego w Rosji. Obaj zostali wrzuceni do akcji przypadkowo, obaj zostali wybrani domyślnie po tym, jak ich starsi i bardziej doświadczeni koledzy zostali niezdolni do gry. Obaj mają po 6'3" - 6'4". Spokojni i opanowani w atmosferze playoffowego cyrku. Szukałem wywiadów z oboma bramkarzami. Kanadyjczyk jest opanowany i ostry. Rosyjski był przeprowadzony po rosyjsku, ale jak na moją znajomość tego języka brzmiał całkiem ciekawie i klarownie. Obaj brzmieli jak opanowane, spokojne osoby.
Wielu sportowców lubi myśleć o sobie jako o artystach. Kiedy się nad tym zastanowić, często zachowują się i są tak traktowani. Z pewnością są wynagradzani na bardzo wysokim poziomie. Często też podobnie zaczynają swoją sławę. Główny wykonawca (piosenkarz, aktor, instrumentalista) nie pojawia się z powodów zdrowotnych, kolidujących obowiązków lub po prostu negocjacji kontraktowych. Młodsze, nieznane szerzej zastępstwo wypełnia jego rolę, a reszta to już historia.
Ta dwójka pojawiła się w playoffach jako zmiennicy swoich uznanych mentorów. Od momentu hymnu narodowego byli w centrum uwagi wszystkich. Natychmiastowa powtórka w NHL jest bardzo wyrafinowana i technicznie dość złożona. Ma nawet centralne studio w Toronto, gdzie podejmowana jest większość decyzji o życiu i śmierci. Nagle więc ci dwaj bramkarze mieli swoje zagrania odtwarzane i powtarzane w kółko. Mówiąc o przejrzystości?
Murray w playoffach Pucharu Stanleya 2016.
|
|||
Urodzony | 25 maja 1994 r. (wiek 21 lat) Thunder Bay, ON, CAN |
||
---|---|---|---|
Wysokość | 6 ft 4 in (193 cm) | ||
Waga | 178 funtów (81 kg; 12 st. 10 funtów) | ||
Pozycja | Bramkarz | ||
Połowy | Lewa | ||
NHL zespół | Pittsburgh Penguins | ||
NHL Draft | 83. miejsce w klasyfikacji generalnej, 2012 Pittsburgh Penguins |
||
Kariera zawodnicza | 2014-obecnie |
Andrei Vasilyevsky | |||
---|---|---|---|
Vasilevskiy z Tampa Bay Lightning w grudniu 2014 r.
|
|||
Urodzony | 25 lipca 1994 r. (wiek 21 lat) Tiumeń, RUS |
||
Wysokość | 6 stóp 3 cale (191 cm) | ||
Waga | 204 lb (93 kg; 14 st 8 lb) | ||
Pozycja | Bramkarz | ||
Połowy | Lewa | ||
NHL zespół Poprzednie zespoły |
Tampa Bay Lightning Salavat Yulaev Ufa |
||
Drużyna narodowa | Rosja | ||
NHL Draft | 19. miejsce w klasyfikacji generalnej, 2012 Tampa Bay Lightning |
||
Kariera zawodnicza | 2010-obecnie |
W tegorocznych półfinałach Pucharu Stanleya wystąpiło dwóch 21-letnich bramkarzy. Obaj zostali niespodziewanie rzuceni na arenę i obaj spisali się bezbłędnie. Nie ma przesady w tym, że skupia się na nich uwaga nie tylko całego kraju, ale i świata. Jak oni to znoszą? Jak śpią? Jak radzą sobie z wyróżnieniami? I jak zareagują na to, że zostaną odsunięci od walki przez chłodno kalkulujący zespół trenerów i menadżerów?
A mają dopiero po 21 lat.
Pamiętasz, co robiłeś, gdy miałeś tyle lat?