Trylogia Murano śledzi podróż Jacka Murano przez trzy niezapomniane powieści o rodzinie, omylności i przebaczeniu.
Dr Jack Murano jest szanowany, utytułowany i samotny. Po dziesięcioleciach podejmowania decyzji dotyczących życia i śmierci na sali operacyjnej, jest zmuszony stawić czoła cichszym niepowodzeniom, które narosły w domu - napiętemu małżeństwu, odległym dzieciom i wersji siebie, której unikał przez lata.
Trylogia Murano podąża za doktorem Murano przez odkrywanie i ponowne składanie życia, które z zewnątrz wyglądało idealnie. Rozgrywająca się na medycznym tle o wysoką stawkę i napędzana głębszymi osobistymi przemyśleniami, jest to opowieść o tym, co nosimy ze sobą, co przekazujemy i o cichej pracy nad prowadzeniem życia tak, aby chwile rozstania były wypełnione wdzięcznością, a nie smutkiem.
W krótkich, wartych uwagi rozdziałach, historie są pełne jasności i emocjonalnej głębi człowieka, który sam to wszystko przeżył.
Ta książka sprawiła, że nie mogłam się oderwać od lektury, czekając, aż dowiem się, kto popełnił zbrodnię na sali operacyjnej. Autor wykonuje świetną robotę, przeplatając opowiadanie o niebezpieczeństwach na sali operacyjnej i wyzwaniach rodzicielskich. Zdolność Jacka do skupienia się na swojej rodzinie i prawdziwych wartościach w środku kompletnego zamieszania służy jako świetne przypomnienie, aby sprawdzić nasze własne priorytety.
Gorąco polecam jej przeczytanie. Jest bardzo dobrze napisana i sprawia, że chce się czytać więcej pod koniec każdego rozdziału. Nie mogłam się oderwać. Trzymająca w napięciu i jednocześnie rozgrzewająca serce. Naprawdę jedna z najlepszych książek, jakie czytałam od dłuższego czasu. Nie mogę się doczekać kolejnej książki tego autora.
Jak zapowiada tytuł, opowiada o człowieku, który został wciągnięty na dno beczki przez demony własnego autorstwa, alkohol, ale został duchowo i fizycznie wskrzeszony. Ścieżka tego zmartwychwstania jest przejmująca i dotyka duszy.
Dr Jack Murano marzy o szczęśliwej rodzinie.
Ale jak to możliwe, skoro nie wiedzą, że jego ojciec siedzi w więzieniu za morderstwo? Pilna potrzeba ujawnienia bolesnej przeszłości w końcu dociera do niego podczas przerażającego procesu o błąd w sztuce wniesionego przeciwko Jackowi Murano przez jego bliskiego przyjaciela po popełnieniu przestępstwa na sali operacyjnej.
Potwór alkoholu, główny powód pobytu ojca Jacka w więzieniu, mocno wisi nad obojgiem, pochłaniając nawet jego syna, Mike'a.
Dr Murano nagle zdaje sobie sprawę, że przyszłość jego rodziny, jego uczciwość zawodowa i zdrowie osobiste są zagrożone. Obawia się, że z powodu jego przeszłości trzy pokolenia Murano zostaną przeklęte, a rodzina, na której rozwój pracował przez całe dorosłe życie, rozpadnie się.
Historia rozgrywa się w słonecznej południowej Kalifornii, z pełną wrażeń podróżą do Karoliny Północnej. Opowiada również o tym, jak bardzo życie osobiste może wpłynąć na wydajność chirurga na sali operacyjnej.
Cała fabuła osnuta jest wokół kryminalnego dramatu medycznego.
Ale nadrzędnym tematem tej powieści jest nierozerwalna więź ojca z synem, więź, która trwa wiecznie. Idealna dla czytelników, którzy cenią sobie historie o rodzinie, odporności i drugich szansach.
Dr Jack Murano, wybitny kardiochirurg, zbliża się do emerytury.
Po trzydziestu latach spędzonych na sali operacyjnej i obsłudze wielu przypadków wysokiego ciśnienia, nie może przejść do następnego etapu swojego życia. Murano zdaje sobie sprawę, że nie ma innych zainteresowań i nie wie, co robić poza opieką nad pacjentami. Całe lata poświęcone pracy w szpitalu odsuwają go od rodziny. Dzieci Murano nie wracają po studiach, a jego żona w końcu prosi o separację. Tylko jego pies pozostaje wiernym i jedynym towarzyszem. Picie, starannie ukrywane przez całe życie zawodowe, staje się teraz czynnikiem, a kariera zawodowa Jacka kończy się katastrofą. W obliczu utraty ukochanego psa po wypadku samochodowym, dr Murano staje na krawędzi.
Potem zdarza się cud, kolejny i jeszcze jeden.
Historia opowiada o zmartwychwstaniach i o tym, jak ludzie i zwierzęta pomagają sobie nawzajem w tragicznych okolicznościach.
I o tym, by nigdy się nie poddawać.
Nigdy.
Myśląc, że jego życie wreszcie się ustabilizowało, dr Jack Murano otrzymuje telefon od swojego dawno niewidzianego syna. Mike jest w innej części kraju na ostrym dyżurze. Krwawi z nowotworowej nerki i wzywa ojca na pomoc. Jack postrzega to jako życiową szansę na ponowne zjednoczenie się ze swoim synem i w mgnieniu oka leci na noc, aby być z Mikiem. Nie chcąc, aby jego syn był leczony w przeciążonym, przepełnionym szpitalu w centrum miasta, Jack wypisuje go i tej samej nocy jadą do szpitala uniwersyteckiego w Karolinie Północnej. Tam Mike przechodzi wyczerpującą terapię. W rezultacie obie nerki muszą zostać usunięte, a on sam potrzebuje przeszczepu. Lekarze nie mogą znaleźć dawcy i w końcu starszy Murano oferuje swoją nerkę. W trakcie leczenia Jack Murano dowiaduje się o szokującym wydarzeniu ze swojej przeszłości.
Ta historia opowiada o świętości więzów krwi i o tym, jak daleko posunie się dr Jack Murano, by wskrzesić swoją rodzinę.
Rodzina ukształtowana przez nieobecność, ciszę i dobre intencje. Na przestrzeni pokoleń Muranosowie radzą sobie z żałobą, wyobcowaniem i cichą pracą nad ponowną próbą - nawet jeśli jest późno i nawet jeśli jest to trudne.
Uzdrowienie i przebaczenie nie jest natychmiastowe - to długi, niewygodny proces stawiania czoła temu, czego uniknęliśmy, i cicha, ludzka nadzieja, że nie jest za późno, aby coś naprawić.
Bycie obecnym jest trudniejsze niż się wydaje. Poprzez złamane relacje, zastępcze więzi i chwile prawdziwej więzi, Jack Murano uczy się, co to znaczy pokazać się - nie idealnie, ale szczerze.
Co się dzieje, gdy kariera, która cię zdefiniowała, zbliża się do końca? Gdy Jack odchodzi z pola chirurgicznego, jest zmuszony liczyć się z tym, co pozostało: swoim nazwiskiem, swoimi wyborami i wersją siebie, której unikał przez lata.
Witold "Vito" Niesłuchowski jest emerytowanym, utytułowanym kardiochirurgiem. Urodził się w Polsce, a obecnie mieszka w Karolinie Północnej.
Po przejściu na emeryturę w 2012 r. zamienił skalpel na pióro (a właściwie klawiaturę), pisząc głównie fikcję inspirowaną życiem, którą zaczerpnął z ponad 30-letnich doświadczeń, dzień w dzień przebywając w sanktuarium sali operacyjnej.
Witold wierzy, że każdy mężczyzna zasługuje na emocjonalne ramy dla swojej podróży przez życie. Jego historie zabierają czytelników w szczerą i porywającą podróż przez zawiłości rodziny, dziedzictwa i duchowości poprzez żywą fikcję medyczną - pouczającą przeciwwagę dla pragmatycznych poradników samopomocy, do których tak wielu mężczyzn zwraca się w poszukiwaniu przełomów. Inspirowane prawdziwymi wydarzeniami z całego życia, jego powieści są wciągającą i inspirującą eksploracją tego, jak prowadzić życie pełne intencji i znaczenia, aż do ostatniego oddechu.