Uzależnienia i ich wpływ na nasze życie
"Każda forma uzależnienia jest zła, bez względu na to, czy jest to narkotyk, alkohol, morfina czy idealizm
C.G. Yung
Pete Rose, największy baseballista w historii, został wykluczony z Galerii Sław z powodu uzależnienia od hazardu.
Obok rekordu wszech czasów w liczbie home runów Barry'ego Bondsa znajdują się gwiazdki z powodu oskarżeń o stosowanie sterydów.
Lance Armstrong został pozbawiony swoich siedmiu trofeów "Tour de France" po tym, jak odkryto, że zażywał nielegalne narkotyki.
Surowe kary. Stawiają pod znakiem zapytania osiągnięcia całego życia.
Każdy lekarz przychodzący do szpitala po wypiciu kilku drinków jest poddawany kontroli, a jego licencja może zostać cofnięta, jeśli będzie to kontynuowane.
Dla osoby publicznej skazanie za jazdę pod wpływem alkoholu może być wydarzeniem kończącym karierę.
W przeszłości tak nie było.
John L. Sullivan był prawdopodobnie największym amerykańskim bokserem w erze boksu na gołe pięści, a później w rękawicach. Jego panowanie trwało 10 lat. Boks w tamtych czasach był dzikością, w której nie było żadnych zasad, wszystko było dozwolone, a walka kończyła się, gdy jeden z bokserów nie mógł wstać z podłogi. Jego walka z Jakiem Kilrainem trwała ponad dwie godziny i zajęła mu 75 rund. Sullivan był nałogowym alkoholikiem, a gdy przed jedną ze swoich walk pojawił się z jasnymi oczami, New York Times ogłosił "Sullivan jest trzeźwy" i opublikował to jako nagłówek. W swojej karierze zarobił blisko $1 milionów, a zmarł z powodu konsekwencji picia z zaledwie kilkoma dolarami w kieszeni.
Potem byli pisarze. Bogowie literatury amerykańskiej: Ernest Hemingway, F. Scott Fitzgerald, Tennessee Williams, John Cheever, Raymond Carver i John Berryman. Wszyscy opisani w książce Olivii Laing "The Trip to Echo Spring: on Writers and Drinking". Od siebie dodałbym jeszcze Trumana Capote. "Czterech lub pięciu z ośmiu urodzonych w Ameryce pisarzy, którzy zdobyli literacką Nagrodę Nobla, było alkoholikami" (Henry Allen, WSJ).
Pisz pijany, poprawiaj trzeźwy.
Ernst Hemingway
Kiedy Stephen King został zapytany "Czy pijesz?", "Oczywiście" odpowiedział "Jestem pisarzem". Rzucił alkohol po interwencji rodziny w 1987 roku.
Jak piszą, gdy są trzeźwi? Nie wiemy. Pod koniec kariery mieli problemy zdrowotne i wielu z nich popełniło samobójstwo. King jednak nie pije od około 20 lat i ma się bardzo dobrze.
Pijani pisarze przypominają mi grubych śpiewaków operowych. Czy trzeba mieć nadwagę, żeby dobrze śpiewać? Prawdopodobnie nie, ale wielu śpiewaków miało. Dodatkowo, gdy często tracili na wadze, tracili również głos. Ostatnio jednak widzimy coraz więcej śpiewaków, szczególnie kobiet, bez problemu z wagą i znamy coraz mniej pisarzy, którzy piją.
Jednym z najwybitniejszych ludzi medycyny w tym kraju był dr William Halsted. Uważany jest za ojca amerykańskiej chirurgii. Był jednym z czterech wielkich rewolwerowców, profesorów, którzy założyli Johns Hopkins Hospital i położyli kamień węgielny pod opiekę medyczną w tym kraju. Był również uzależniony od kokainy, a później od morfiny, która w tamtych czasach nie była nielegalna. Jego lekarze próbowali zwalczyć uzależnienie od kokainy poprzez zastąpienie jej morfiną. Halsted uzależnił się od obu leków. Nie było niczym niezwykłym, że przerywał operację dla dodatkowego zastrzyku narkotyku.
Trzy różne scenariusze uzależnienia w trzech różnych dziedzinach. Czy uzależnienie wpływa na jakość ich pracy?
Zacznijmy od pisarzy. Fakt, że dostają nagrody, będąc pod wpływem alkoholu, oznacza, że picie nie ma negatywnego wpływu na ich sztukę. Może nawet pozytywny? Nie wiadomo. Pod koniec kariery jednak ich zdrowie szwankowało, rzucenie nałogu rzadko było możliwe, a jakość pracy nie była już tak dobra. King jest możliwym wyjątkiem. I nie szkodzą nikomu, z wyjątkiem siebie.
Sportowcy to trochę inna historia. Nie krzywdzą oni innych ludzi, ale w ich przypadku mamy do czynienia z nieetyczną rywalizacją z innymi, którzy nie korzystają z tego rodzaju pomocy. Przykład Sullivana jest ekstremalny. Walka w stanie nietrzeźwym dała mu szczególną przewagę, zmieniając sport bokserski w barową bijatykę. Kiedy walczy pijana osoba, jej osąd jest wyłączony, granice tego, ile może zrobić, zniknęły i szczerze mówiąc, nawet nie czuje ciosów przeciwnika.
Interesującą kwestią byłoby zezwolenie wszystkim sportowcom na stosowanie obecnie zakazanych substancji, tak jak w przeszłości pozwalano zawodowcom rywalizować z amatorami. Wiem, że otwieram puszkę Pandory, ale dyskusja byłaby interesująca.
Trzeci przykład jest wyraźniejszy i bliższy mojemu sercu. Każdy lekarz używający nielegalnych narkotyków lub alkoholu podczas pracy i nadużywający leków na receptę stanowi zagrożenie dla swoich pacjentów i jest traktowany jak kierowca samochodu pod wpływem. W kodeksie personelu medycznego jest on oznaczony jako "upośledzony lekarz" i odpowiednio traktowany. Potencjał szkód jest oczywisty. Nie ma na to tolerancji, a kary są surowe. Powiedziawszy to, życie i osiągnięcia dr Halsteda wydają się być niezwykłe. Jego osiągnięcia są niezaprzeczalne, jego dziedzictwo jest gwiezdne, a on sam jest ikoną w American Medical Hall of Fame. Jednak w dzisiejszych czasach zostałby wyrzucony z każdego szpitalnego personelu medycznego. Nie wiemy, czy kiedykolwiek skrzywdził swoich pacjentów. Nie ma na to żadnych dowodów. Ciekawie byłoby porozmawiać z jego pielęgniarką. Z drugiej strony była jego narzeczoną, a później żoną, i dla niej opracował pierwsze chirurgiczne rękawiczki lateksowe.
Tempora mutantur, nos et mutamus in illis.
No i proszę. Jeden wielki problem z trzema różnymi scenariuszami. Uzależnienie jest zawsze ogromnym wyzwaniem dla głównego bohatera i często dla najbliższej rodziny, przyjaciół, współpracowników i ludzi, którym służą. Niektórzy radzą sobie z tym sami, niektórzy z pomocą, ale większość nie. A życie nie tylko samego bohatera, ale także jego najbliższej rodziny, przyjaciół i współpracowników legnie w gruzach.
Możesz wymeldować się w dowolnym momencie, ale nigdy nie możesz odejść.
The Eagles, Hotel California (Szpital Stanowy Camarillo?)
Więcej o niezwykłym życiu dr Halsteda w jednym z przyszłych postów.
Dodaj komentarz