Swoją pierwszą maskę założyłem jakieś sześćdziesiąt lat temu. W mojej szkole medycznej, podczas sekcji zwłok na zajęciach z anatomii, smród był trudny do zniesienia. Maska była wtedy symbolem statusu i stawiała mnie w kręgu pracowników służby zdrowia. Później, podczas długich operacji na otwartym sercu, wydawało mi się, że spędziłem więcej czasu z założoną maską niż bez niej. Podczas pandemii nadal ją noszę, gdy jest to rozsądne.
Ale ostatnio zdałem sobie sprawę, jak zakrywanie twarzy zmienia sposób, w jaki ludzie się komunikują. I nie zawsze na dobre.
Twarz jest najpotężniejszą częścią ciała, która przekazuje myśli. Świadomie lub nie. Chętnie lub nie. Pisząc, badam, jak ludzie reagują, przekazują, próbują narzucić swoje poglądy lub zmusić kogoś do działania w określony sposób poprzez różne, często bardzo subtelne zmiany wyrazu twarzy. Zainteresowanych odsyłam do niedawno przeczytanej książki Janine Driver.Nie możesz mnie okłamywać.
Nie byłem więc zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że od czasów starożytnych ludzie zakrywali swoje twarze, a wszystko to z różnych powodów. Mumie faraonów były upiększane maskami. Greccy aktorzy teatralni mieli różne maski do wyrażania radości i różne do smutku. W czasach średniowiecznej zarazy lekarze nosili maski, głównie po to, aby zapobiec zarażeniu się "miazmą", ale także aby przeciwdziałać "złym zapachom". Nadal stosujemy praktykę nasączania wewnętrznej części maski wiarygodnym zapachem na salach operacyjnych, gdy zapachy są nie do zniesienia. Podczas weneckich karnawałów maski były używane do ukrywania tożsamości. Wystarczy poczytać powieści i sztuki teatralne o tamtych czasach, by dowiedzieć się, jak wiele oszustw kryło się za maskami.
A potem były kaptury. Uwolnieni niewolnicy nosili kolczaste kaptury z otworami na oczy w starożytnym Rzymie jako znak emancypacji. Średniowieczni inkwizytorzy mieli je, aby ukryć swoją tożsamość. XV-wieczne szlachcianki używały ich jako symbolu statusu. Nosili je również średniowieczni kaci, podobnie jak ich ofiary. Przypuszczam, że w obu przypadkach z różnych powodów. Kat, aby ukryć swoją tożsamość, ofiara, aby ukryć swój ostateczny wyraz twarzy. Ich związek z KKK w Stanach Zjednoczonych jest stosunkowo niedawnym i bolesnym dodatkiem do historii tego kraju.
Dla mnie interakcja międzyludzka jest najwyższą i najbardziej cenioną formą mojego życia. Rozmowa twarzą w twarz jest najbardziej satysfakcjonującym sposobem komunikacji międzyludzkiej. Nie telefon, nie e-mail, nie list, nawet nie zoom. Aby mieć najbardziej satysfakcjonującą interakcję, chcę widzieć twarz mojego rozmówcy. Chciałbym zobaczyć radość, konsternację, smutek, zaskoczenie, przerażenie, tak na początek. Chciałbym wiedzieć, czy ktoś kłamie. A dla mnie najbardziej odpychającym wyrazem twarzy jest uśmieszek pogardy - to zwiastun śmierci związku.
A maski ukrywają wszystkie te wyrażenia.
Niektórzy ludzie mają problemy z oddychaniem podczas noszenia maski.
Niektórzy ludzie mają problemy ze zrozumieniem mowy drugiej osoby.
Nie degradujmy naszych sposobów komunikacji. Chyba że jest to kwestia życia i śmierci.