A jeśli to wszystko? Życie w lusterku wstecznym

Wyobraźmy sobie...

Wyobraź sobie, że jesteś u kresu swojego życia. Leżysz na łóżku i nie możesz się ruszyć. Jest ciemno i nikogo nie ma w pobliżu. Jest cicho i chłodno, a ty się boisz.

Wiesz, że umierasz. Wiesz, że to koniec i patrzysz wstecz na swoje życie. Były w nim dobre i wspaniałe chwile. Ale były też rozczarowania, poważne rozczarowania. Największym jest to, że w tym momencie, który liczy się dla ciebie najbardziej, nie ma nikogo w pobliżu. I wtedy pojawia się myśl: "Czy to wszystko w moim życiu?".

To wszystko. Sam przekroczysz tę rzekę.

Ale czy mogło być lepiej?

W tym momencie nie ma znaczenia, co wydarzyło się w przeszłości. W tym wyjątkowym momencie życia jesteś sam i to liczy się jako ostateczna porażka.

Myślisz o swojej rodzinie, pracy i zdrowiu.

Pamiętasz, jak w przeszłości zastanawiałeś się, co twój syn powie na twoim pogrzebie. Teraz wydaje ci się, że może go tam nawet nie być. Nie jesteś pewien, czy pogrzeb w ogóle się odbędzie.

Twoja praca skończyła się dawno temu. Po mniej więcej roku nikt nie pamiętał twojego imienia, nie mówiąc już o twarzy.

Twój balon zdrowia miażdży ziemię. Powiedziano ci, że wkrótce uderzy w ziemię.

Czy to wszystko, czym jest życie? Czy życie jest największym darem, czy kolosalnym rozczarowaniem? Gdybyś rozmawiał ze swoim młodszym ja, co byś mu powiedział?

Pamiętasz lekturę książki Thomasa Manna Rozczarowanie. Nie zaproponował żadnych rozwiązań. Tylko rozpacz i oczekiwanie na śmierć.

Pamiętasz, jak słuchałeś ICzy to już wszystko? Jej odpowiedzią był alkohol i taniec.

Ale jesteś lekarzem i wiesz, że zapobieganie jest znacznie lepsze niż leczenie. Wiesz, że zachowanie rodziny jest lepsze niż próba jej naprawienia lub założenia nowej. Wiesz, że twoim największym zadaniem było zapewnienie rodzinie dobrobytu. Wiesz też, że najlepszym i najtańszym sposobem na zachowanie zdrowia jest zapobieganie chorobom. Jest to prawidłowe odżywianie i ćwiczenia. Od najwcześniejszego możliwego momentu.

To samo powiedziałbyś młodszym.

Ale powiedziałbyś mu też, żeby żył pełnią życia. Podejmować ryzyko, akceptować porażki. Podążać za ludźmi, którzy są inni. Sam myśl inaczej. Nie bądź konformistą. Możliwości są nieograniczone. Twoje wybory uczynią z ciebie osobę, którą się staniesz. Bądź skoncentrowany.

I nigdy, przenigdy się nie poddawaj.

Następnie przypominasz sobie piosenkę, Mam nadzieję, że zatańczysz. Czytałeś ją podczas przemowy ojca na ślubie córki. I zatańczyłeś ją podczas tańca ojca z córką. . .

Mam nadzieję, że nigdy nie stracisz poczucia zachwytu,
Można się najeść do syta, ale zawsze pozostaje głód,
Obyś nigdy nie wziął ani jednego oddechu za pewnik,
Niech Bóg broni, by miłość kiedykolwiek zostawiła cię z pustymi rękami,
Mam nadzieję, że nadal czujesz się mały, gdy stoisz nad oceanem,

A potem...


Za każdym razem, gdy jedne drzwi się zamykają, mam nadzieję, że otworzą się kolejne,
Obiecaj mi, że dasz wierze szansę na walkę,
A kiedy masz wybór, czy chcesz siedzieć, czy tańczyć.
Mam nadzieję, że tańczysz. . .
Mam nadzieję, że nigdy nie przestraszysz się tych gór w oddali,
Nigdy nie zadowalaj się ścieżką najmniejszego oporu,
Życie może oznaczać podejmowanie ryzyka, ale warto je podejmować,
Kochanie może być błędem, ale warto go popełnić,
Nie pozwól, by jakieś piekielne serce pozostawiło cię zgorzkniałym,
Kiedy jesteś bliski sprzedaży, zastanów się jeszcze raz,
Poświęć niebiosom więcej niż tylko przelotne spojrzenie,
A kiedy masz wybór, czy chcesz siedzieć, czy tańczyć.

Mam nadzieję, że zatańczysz...

Ale teraz muzyka zniknęła i wszystko się skończyło.

Mrok, mrożący krew w żyłach mrok.

A potem się budzisz.

Sięgasz w prawo, a twoja żona śpi obok ciebie. Dzieci są na górze, a ty zdajesz sobie sprawę, że czas wstać i iść do pracy. Masz życie przed sobą.

Nie musisz już sobie tego wyobrażać. Przerażający sen się skończył.

Ale teraz już wiesz, co robić.

Jest jeszcze wiele do zrobienia.

Wciąż jest na to czas.

Uzupełnienie

Napisałem ten post sześć miesięcy temu. Wtedy, czytając Medytacje, Znalazłem ten cytat:

"Pomyśl o sobie jak o martwym. Przeżyłeś swoje życie. Teraz weź to, co ci zostało i przeżyj je właściwie".

Marek Aureliusz

To tyle, jeśli chodzi o moją oryginalność.

14 Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.