Pierwszym warunkiem zostania pisarzem jest posiadanie czegoś do powiedzenia.
Przypomina mi to anegdotę z burzliwego życia Napoleona.
Za każdym razem, gdy Francuz zdobywał miasto, oczekiwał salutu z 21 dział. Pewnego razu oczekiwania nie zostały spełnione i miasto zamilkło. Żadnych odgłosów świętowania. Zadzwonił do miejscowego Mairé, żądając wyjaśnień. Biedny urzędnik przyszedł spocony, obawiając się o swoje życie. Obficie przeprosił, a następnie próbował wyjaśnić.
"Panie, mogę podać dziesięć powodów, dla których nie mogliśmy powitać cię w zwyczajowy sposób. Po pierwsze, nie mamy broni..."
"Wystarczy - przerwał Napoleon. "Nie muszę słuchać pozostałych dziewięciu."
Nawet najlepiej napisana książka jest pusta, gdy nie ma w niej historii.
Po pierwsze.