Dla moich polskich czytelników. Koncert w Piwnicy pod Baranami.
A teraz sam autor, Jan Pietrzak.
Tekst oryginalny.
Jest takie miejsce u zbiegu dróg, Gdzie się spotyka z zachodem wschód… Nasz pępek świata, Nasz biedny raj… Jest takie miejsce, Taki kraj. Nad pastwiskami ciągnący dym, Wierzby jak mary, w welonach mgły… Tu krzyż przydrożny, Tam święty gaj… Jest takie miejsce, Taki kraj. Kto tutaj zechce w rozpaczy tkwić, Załamać ręce, płakać i pić… Ten święte prawo Ma, bez dwóch zdań… Jest takie miejsce, Taki kraj. Nadziei uczą ci, co na stos Potrafią rzucić swój życia los… Za ojców groby, Za Trzeci Maj… Jest takie miejsce, Taki kraj. Z pokoleń trudu, z ofiarnej krwi, Zwycięskiej chwały nadchodzą dni… Dopomóż Boże! I wytrwać daj… Tu nasze miejsce, To nasz kraj!
I tłumaczenie.
There is a place at the crossroads, Where the West meets the East… Our center of the universe, Our poor paradise… There is such a place, Such a land. Flowing smokes above pastures, Willows like ghosts, in the veils of fog… Here is a roadside cross, There is a sacred forest… There is such a place, Such a land. Who wants to live in despair here, To wring one’s hands, to cry and drink… This holy law, They have without a doubt… There is such a place, Such a land. Hope is taught by those, who know How to throw their fates onto pyres… For the graves of our forefathers, For the Third of May… There is such a place, Such a land. From generations of pain, from sacrificial blood, Days of victorious glory are coming… So help us, God! And grant us perseverance… Here is our place, This is our land!
Tylko ludzie, którzy mieszkali tam, mogą zrozumieć.